Nagle zobaczyłam jak Harry idzie w moją stronę. Chciałam wstać i uciec, ale przez strach nie umiałam ruszyć się z miejsca. Był blisko... Myślałam, że na moim ciele pojawi się kilka nowych siniaków, ale on podszedł do mojej ławki i uklęknął przede mną. Patrzył się w moje oczy po czym powiedział:
-Nathalie jestem idiotą. Ja nie powinienem cię do niczego zmuszać, nie powinienem cię uderzyć...Teraz powinnaś oddać mi dwa razy mocniej. Błagam cię, wybacz mi. Moje życie bez ciebie jest bezsensowne. Kocham cię.-rozpłakałam się gdy to powiedział...
-Harry, ale po tym co ty zrobiłeś ja nie czuję się przy tobie bezpieczna..Boję się ciebie - mówiłam ze łzami w oczach..
-Nathalie ja zrobie wszystko, aby odzyskać twoje zaufanie. Już nigdy cię cie uderzę-powiedział
-Obiecujesz? - zapytałam z nadzieją
-Kotku, obiecuję- wtuliłam się w niego
-Wracajmy do domu- Mówił nie wypuszczając mnie ze swoich ramion...
-Dobrze - wstałam z ławki
*godzinę później*
Weszliśmy do domu..
-Kochanie idź się wykąp,a ja przygotuję kolację - pocałował mnie w policzek
Poszłam na górę i wybrałam moją ulubioną koszulę nocną http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSW190XM5PMhwDn3 to zrobuImrLgTIiMAZa42_OhrqiKGaC1GBy5iL1dBWC2G6viAb po czym poszłam do łazienki relaksując się w ciepłej wodzie...
Wyszłam z wanny, ubrałam się i spojrzałam w lustro. Na twarzy miałam kilka siniaków...
Zeszłam na dół...
-Nath,kochanie,wyglądasz cudownie. Przepraszam cię za te siniaki,ja nienawidze sam siebie za to co ci zrobiłem - przytulił mnie..
-Harry,nie ma o czym mówić.. - nadal byłam do niego przytulona...
-Jesteś wspaniała. Chodź jeść - usiadłam przy stole. Po kolacji chciałam pozmywać, ale Harry zabronił mi tłumacząc,że jutro zrobi to jego sprzątaczka.
-Dobrze, więc gdzie mam spać - zapytałam
-Emmm...Nathalie, bo wiesz ja bym bardzo chciał żebyś ty spała dzisiaj ze mną. Będę się czuł lepiej gdy będziesz obok mnie...
-No nie wiem - powiedziałam wahając się
-Proszę- zrobił słodką minę
-No dobrze - zgodziłam się
- Ty idź do sypialni, połóż się, a ja się wykąpię i przyjdę do ciebie - uśmiechnął się
Weszłam do sypialni. Była piękna. Fioletowa.
Położyłam się do łóżka, a w drzwiach stanął Harry.
-Już jestem królewno- zajął miejsce obok mnie
Pisnęłam
-Co jest? - zapytał
-Nic poprostu dotknąłeś mojego siniaka -odpowiedziałam
-Przepraszam- przyciągnął mnie do swojego ciała i przytulił.
Obróciłam się twarzą do niego, a nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku.
-Kocham cię- wyszeptał
Usnęłam...
Jest super ♡
OdpowiedzUsuńDalej dalej dalej dawaj nexta :<3
OdpowiedzUsuńSuper *.*
OdpowiedzUsuńAle ekstraaa :**
OdpowiedzUsuń